Dywersyfikacja to słowo które na stałe weszło do kanonu link building i SEO. Bardzo niewiele osób wie, jak wiele elementów podlegać może dywersyfikacji w pozycjonowaniu, dlatego spróbujemy przyjrzeć się tym sposobom nieco bliżej.
Do artykułu zainspirował mnie wpis Marty, w którym przedstawiła schemat linkowania dywersyfikowanego do stron docelowych, ale do tego jeszcze wrócimy. Link building nie cierpi nudy, dlatego teraz chciałbym, byś przyjrzał się ilości elementów, które mogą (czytaj: powinny!) być różnorodne.
- strona docelowa (podstrony, kategorie i subkategorie, strona główna, strony kontaktowe, artykuły, strony produktowe, strony wyszukiwań)
- umiejscowienie linku (wpis na blogu, link spod reklamy graficznej, blogroll, materiały pdf [też są indeksowane], posty na forach)
- położenie linku na stronie (stopka, treść, element menu)
- tematyczność linków
- anchore teksty (ścisłe, brandowe [nazwa marki], URL, w stylu ‚zobacz tutaj’)
- IP
- geolokalizacja
- domeny linkujące (.de, .pl, .com itd)
- rodzaj linkowania (graficzne, tekstowe, z materiałów pdf)
- charakter linku (nofollow, dofollow)
- źródło linka
Jak widzisz, jest tego całkiem sporo. Sam doświadczyłem mocy wirusowych, naturalnych i mocno zdywersyfikowanych linków w swoim serwisie
. Różnorodność we wszystkich tych elementach ma znaczenie, bo zwiększa naturalność tych linków oraz bezpieczeństwo, że nie zostaną uznane za nienaturalne. Wracając do koncepcji Marty – która skupiła się na pierwszych dwóch elementach z przedstawionej powyżej listy dywersyfikacji linków przedstawia się następująco:
Wybrane źródła linków wg stron docelowych – schemat
źródło linka | strona główna | (pod)kategorie | produkty | artykuły |
artykuły | + | + | + | + |
giełdy linków | + | + | +- | +- |
katalogi firm, sklepów, ogłoszenia | + | - | - | - |
katalogi stron | + | - | - | - |
komentarze na blogach | + | +- | +- | +- |
linki do partnerów | + | +- | - | +- |
materiały graficzne | - | +- | + | - |
materiały PDF | + | + | + | + |
materiały prasowe | + | - | - | + |
materiały video | + | - | - | +- |
materiały w formie prezentacji | + | - | - | +- |
posty na forach | + | + | + | + |
profile | + | - | +- | - |
reklama graficzna | + | +- | - | - |
serwisy dziennikarstwa obywatelskiego | + | + | + | + |
zaplecze | + | + | +- | +- |
Plusy oznaczają zalecane miejsce linkowania, minusy miejsce odradzane.
Zalety koncepcji
- jasna i klarowna forma, prezentująca linki do jakich stron docelowych mogą znajdować się w jakich miejscach
- przesunięcie ciężaru na różnorodne podstrony (np. kategorii, które często są pomijane w linkowaniu) co pozwala zwiększyć bezpieczeństwo
- rozbicie na 4 różne typy co jest lepszą koncepcją niż często stosowana przez seowców kategoryzacja: główna, kategoria, podstrona. Rozbicie produktów i artykułów jest świetnym krokiem.
- tak stosowane linkowanie powoduje zdecydowanie efektywniejsze wykorzystanie przepływu mocy linków (PageRank Sculpting)
- optymalizacja pod użytkowników i ogólną promocję (przykład: link z materiałów graficznych nie powinien kierować do strony głównej bo to nieefektywne, za to kierujące do konkretniejszych podstron będą efektywniejsze).
Wady koncepcji
- Nieco nie podoba mi się duża ilość plusów w kolumnie „strony głównej”.
Szczególnie z materiałów, które nazywam in-contentowymi czyli spomiędzy treści (post na forum, zaplecze, artykuły). Uważam, że link do strony głównej powinien być eksponowany jedynie w działaniach PR’owych – pod artykułem dziennikarskim, jako informacja o „autorstwie”, w materiale PDF jako podlinkowane logo ze strony autorskiej. Wszelkie in-contentowe formy moim zdaniem nie nadają się na umieszczanie linku do strony głównej z powodu narażenia na ocenę tego działania jako spam, również przez wyszukiwarki (łatwiej przemycić ciekawy post na forum, wskazując konkretny artykuł i co nieco zagajając temat).
- Komentarze na blogach – osobiście zalecałbym odwrócenie działań – gdzie plus znalazłby się przy artykułach a nie stronie głównej. Komentarze są świetnym sposobem na linkowanie właśnie podstron, szczególnie artykułów – jest to zdecydowanie bardzo naturalny sposób, szczególnie jeśli zadbamy o tematyczność i merytorykę komentarza.
- Brak pewnych rodzajów linkowania – np. CommentLuv.
Przedstawiona koncepcja pochodzi z wypuszczonego niedawno przez autorkę kursu SEO dla średniozaawansowanych. Widząc pierwszą część, oraz patrząc wstępnie na materiały z kursu, które pokazano dotychczas – zapowiada się on ciekawie.
Podsumowując, wartość dywersyfikacji linków w SEO jest bezsprzeczna. Lata świetlne temu skończyły się czasy ślepego linkowania każdej możliwej podstrony, w byle jaki sposób. Przedstawiony schemat pokazuje również bardzo dobry sposób na różnorodność stron docelowych. Przy planowaniu działań warto także pamiętać, o liście elementów do dywersyfikacji, którą zaprezntowałem.